10-letnia Wiktoria z Krakowa zeznała na policji, że została pobita przez dwie nastolatki. Wskazała sprawczynie, relacjonowała gdzie doszło do napaści. Trafiła do szpitala na trzy dni. Po czterech miesiącach śledztwa okazało się, że dziewczynka wszystko zmyśliła.